paź 21 2009

Bez tytułu


Komentarze: 0

DZISIAJ

Cały dzień zmarnowałem. Tzn. z perspektywy pracy go zmarnowałem. Choć wiele przemyślałem. Wiele rzeczy dowiedziałem się. Wiele zobaczyłem. Pogadałem. Szczególnie rozmowa z Mariuszem mi pomogła. Dowiedziałem się kilka dni temu od mamy, że ona chadza na damskie wieczorki. Tzn. wiedziałem, że tak chadza ale dowiedziałem się, że kobiety ponoć rozmawiają tam TOTALNIE O WSZYSTKIM. I dlatego dłużej żyją. A faceci milczą i ze stresu umierają. I daltego ta dzisiejsza rozmowa z "kapitanem" i mnie i jemu też pomogła. Musimy to częściej robić. Sama kawa, herbatka i woda. Bez słodyczy i alkoholu.

Dopiero teraz skończyłem poprawiać umowy. Najgorzej, że pisałem dla Jacka. Ale podszedłem do tego profesjonalnie. Tak jak do depilacji Ciebie. Po prostu same literki i cyferki były. Nie myślałem o nim.

Cały czas tęsknie za TOBĄ. Niezmiennie. Brak libido nadal. I tu aż gotuje się we mnie bo domyślam się że ty jesteś podniecona. A może i już "to" się stało? Tak jak mówiłem Tobie to Ty byłaś moją ostatnia kobietą w łóżku. I czekam na Ciebie.
Jest mi też smutno, że nie wyjawiłaś chęci przeczytania tego blogu. Dlaczego? Boisz się prawdy? Już nie zależy ci? Jeśli nie to czytając to sprawiłabyś mi radość, a sama byś to olała. A może każesz mnie i nie chcesz mojej radości?


Nie potrafisz żyć bez człowieka, który Cię lubi, dla którego jesteś wart wielu zachodów, który dzieli z Tobą radość i ból, w sercu którego masz zapewnione trwałe miejsce. Bez człowieka, któremu możesz zaufać; człowieka, który się o Ciebie troszczy, człowieka, u którego jesteś zawsze serdecznie witany.

Phil Bosmans
Szczęście we dwoje

namaxa : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz