DAWNIEJ / DZIŚ / JUTRO
Co mnie zawsze cieszyło? To, że się siebie nawzajem uczymy.
Powiedziałaś, że nic nas nie łączy. Prócz interesu. Powiedz mi szczerze, a czy małżeństwo nie jest rodzajem spółki? Czy moje małżeństwo i nasz spółka tak wiele się różnią? Wydaje mi się, że nasze (Twoje i moje) wspólna działania są znacznie bardziej łączące nas nim moje małżeństwo? Można by różne rzeczy wymieniać ale pozwól, że zacznę od tych najbardziej widocznych. Tych które widzą ludzi na zewnątrz. Wspólne rozliczenie z Tobą jest tak samo prawnie uwiązane jak moje w małżeństwie po rozdzielności. To już ponad 2 lata. Wspólne marzenia. Wspólne znajomości. Zacząłem coraz intensywniej poznawać Twoich znajomych. Wpadłem w to. I nie mów, że Ty nie poznałaś moich. BO ICH NIE MAM.Tak naprawdę tych kilka osób, które czasem widuje, to albo nie są tego warci aby dalej ich znać, albo poznasz ich gdy tylko będziesz chciała. Daj tylko słowo, że tego chcesz. Nie mów, że jest za późno. Na PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ nigdy nie jest za późno.
Tak jak dawniej cały czas spoglądam na telefon. Na gg. Na maile. Cały czas milczą. A ty chcesz abyśmy dalej się kontaktowali?
Postanowiłem powiedzieć dziś mojej mamie o NAS. Myślę, że będzie mnie wspierała.
Piszę te słowa w całkowitej samotności.
Wiem, że jesteś moja KSIĘŻNICZKĄ a ja Twoim KSIĘCIEM NA BIAŁYM KONIU.
Niezmiennie mam motylki w brzuchu. Tęsknię. Czekam.
LIDIA JASIŃSKA - POUFAŁOSTKI
Bywa, że marzenia o rycerzu na białym koniu przekreśla romans ze stajennym.